Jakubiak: Niemcy atakują Polskę, bo się im na to pozwala
Tzw. dieselgate wybuchła w 2015 roku, kiedy media obiegła wiadomość, że niemiecki koncern Volkswagen AG stosował w samochodach Volkswagen, Audi, Seat i Skoda produkowanych po 2008 r. oprogramowanie do sterowania silnikiem EA 189 EU 5.
Program pozwalał zaniżać wartość emisji tlenków azotu. Oprogramowanie rozpoznawało, że samochód znajduje się na stanowisku kontrolnym i obniżało emisję tlenków azotu. Podczas normalnej jazdy była ona wyższa. Wartości te znacznie odbiegały od tych deklarowanych konsumentom w materiałach reklamowych i w dokumentach homologacyjnych. Zostali oni wprowadzeni w błąd.
Część klientów postanowiła wnieść przeciwko koncernowi skargę. Jeden z niemieckich sędziów orzekających w sprawie alarmuje, że jest naciskany przez polityków, wobec czego skierował zapytanie do TSUE. Unijny trybunał jednak milczy i nie zajął stanowiska w tej sprawie.
Mocne słowa Jakubiaka
Sprawę zdecydowanie negatywnie ocenił Marek Jakubiak. Były poseł wskazał, że "to, co dzieje się w Europie należy przypisać niemieckiej działalności w strefie politycznej i ekonomicznej. Dzisiaj nie czołgami a ekonomią buduje się hegemonię niemiecką".
– Król staje się nagi, nie da się dziś niczego ukryć, Niemcy będą więc zdziwieni, iż jednak IV Rzesza istnieje, a jej celem jest hegemona na świecie, ów sędzia natomiast, jest elementem immanentnym tego planu. Zdziwiony jestem tym, że Europa nie chce widzieć, że staje się ona częścią planu, który ma ponad sto lat – powiedział na antenie Polskiego Radia 24 i dodał, że odnosi wrażenie, iż "musi stać się coś poważnego, by Europa zrozumiała, iż za chwile będzie częścią Rzeszy Niemieckiej".
Polityk jest zdania, że atak na Polskę ze strony UE jest możliwy, ponieważ istnieje na to przyzwolenie, a jego celem jest "ubezwłasnowolnienie" naszego kraju.
– Niemcy atakują Polskę i zaczynają swój plan od nas, bo mają tutaj 30 proc. swojego elektoratu. Atakują Polskę, bo się im na to pozwala. P. Piskorski, który brał udział w budowie PO powiedział wprost, że dostali od Niemiec milion marek na założenie partii – powiedział założyciel Federacji dla Rzeczpospolitej.